wtorek, 25 marca 2008

sf-orno

Się zmówili dziś panowie na plan co to im po głowie
chodził raczej długą chwilę - porno przynieśc na chawirę.
Już zasiedli, już się patrzą, już radochę czują ssaczą
widac jak tam pani z panią wnet poddajom się dymaniom
biorą w dziury wszystkie znane, pani z panią, pani z panem
Chłopcy siedzą, ekran miga, naraz jeden dupę dźwiga
i na balkon prosto leci, rycząc głośno - patrzcie dzieci!
W łapach dzierży swoją żoładź, obrzezaną, no i gołą
przez barierkę ją wystawia i sam z soba się zabawia.
Pod balkonem tłum się zbiera - Patrzcie tera! patrzcie tera

Ciemnośc nagła, księżyc zaszedł, stoi gościu z tym kutasem
Już ma strzelić prosto w gawiedź, chłopcy krzyczą - nas nie zawiedź!
Strzelaj prosto w tamte baby, niech coś z tego maja aby
Tłum zamiera w wielkiej ciszy i sapanie głośne słyszy
Ja! ich kome, bitte bitte! Pokaż kurwo swoja pitę!
Wreszcie finał, wreszcie bęc, gośc aż musiał sobie klęc
Leci sperma popod niebo, rozchlapuje się o drzewo
Klaszczą panny, klaszczą dzieci, a pan plemnik w kosmos leci
prawdy głosząc fantastyczne o panspermii galaktycznej.

Dzięki porno drogie dziatki, mamy dziś tu Marsjan statki
Ser z Urana, kurwy z Wenus, co tam tylko chcesz mieć w menu
Dzięki chłopcu, co bez wstydu, wbrew nakazom sanepidu
wziął interes w ręce swoje i w kosmiczne wszedł podboje
Waląc konia w imię nauki, siejąc dobrem ze swej pałki
Więc monument mu zbdujmy, nie ma w tym ni cienia ujmy:
Chuj ze spiżu, na sto stóp, skierowany w nieba dziób.

sobota, 8 marca 2008