środa, 10 marca 2010
niedziela, 14 lutego 2010
Z RZYCI-A POEMA
padł świat
na plask
ona była jedna
obok blask
kochała tak jak się kocha
z wszelkimi perypetiami
to stadion, to brama, to ściółka
to zwykły sklep z zabawkami
liściki, a jakże, szeptania
tak lata chodzenia mijały
oh fajnie zamieszkać razem
a liście z drzew już spadały
i wszystko było by pięknie
happy end dyszał zza ucha
gdyby ta panna, na gwiazdkę
nie pokazała mi brzucha
ładny prawda? proszę dotknij,
już dawno powinnam powiedzieć
nie pasujemy do siebie,
a czyje to, nie chcesz wiedzieć
zaryczał człek wołem ubitym
lecz spojrzał po chwili w niebo
tragedia to? czy ratunek?
zabić? czy zostać kolegą?
ecz na to pytanie niestety
historia dopiero odpowie
po "a psik" nie można być pewnym
czy to śmierć już, czy to tylko na zdrowie
na plask
ona była jedna
obok blask
kochała tak jak się kocha
z wszelkimi perypetiami
to stadion, to brama, to ściółka
to zwykły sklep z zabawkami
liściki, a jakże, szeptania
tak lata chodzenia mijały
oh fajnie zamieszkać razem
a liście z drzew już spadały
i wszystko było by pięknie
happy end dyszał zza ucha
gdyby ta panna, na gwiazdkę
nie pokazała mi brzucha
ładny prawda? proszę dotknij,
już dawno powinnam powiedzieć
nie pasujemy do siebie,
a czyje to, nie chcesz wiedzieć
zaryczał człek wołem ubitym
lecz spojrzał po chwili w niebo
tragedia to? czy ratunek?
zabić? czy zostać kolegą?
ecz na to pytanie niestety
historia dopiero odpowie
po "a psik" nie można być pewnym
czy to śmierć już, czy to tylko na zdrowie
poniedziałek, 23 lutego 2009
sobota, 14 lutego 2009
piątek, 21 listopada 2008
czwartek, 20 listopada 2008
LOT TRZMIELA
Jedni piszą o krągłościach
O zachwycie nad pachwiną
O gruszeczkach czy bananku
Z ciut zaczerwienioną miną
Podnieceni w papier leją
Swoje mary erotyczne
Elektrycznie się poddają
Co wstydliwe jest liryczne
W chmur domyśle mają tłoka
Co w cylindrzym smarze tłoczy
Coś do czegoś, trudno pojąć
Fakt, że człek się przy tym poci
Wszyscy smukli są w tych wierszach
Pachną, wiotcy z różą w zębach
W świetle świecy dusznie patrzą
Ja zaś wbijam wzrok w otręby
Pisać wolę wiersz o farszu
Wiersz o steku z bakłażanem
Fraszkę z pesto, o ziemniaczku
koperkowym sosem lanym
I tak myślę żal mi wszystkich
Co miast w łożach gnieść swe ciało
Z innym lirycznym podmiotem
Piszą wersy w pąsach śmiało
Ja mam gorzej wierzcie bardzo
Z tęsknot w wersach tworzę namiast
Przeciwnie niż ero-poeci
Rozsądniej jest mi pisać zamiast.
O zachwycie nad pachwiną
O gruszeczkach czy bananku
Z ciut zaczerwienioną miną
Podnieceni w papier leją
Swoje mary erotyczne
Elektrycznie się poddają
Co wstydliwe jest liryczne
W chmur domyśle mają tłoka
Co w cylindrzym smarze tłoczy
Coś do czegoś, trudno pojąć
Fakt, że człek się przy tym poci
Wszyscy smukli są w tych wierszach
Pachną, wiotcy z różą w zębach
W świetle świecy dusznie patrzą
Ja zaś wbijam wzrok w otręby
Pisać wolę wiersz o farszu
Wiersz o steku z bakłażanem
Fraszkę z pesto, o ziemniaczku
koperkowym sosem lanym
I tak myślę żal mi wszystkich
Co miast w łożach gnieść swe ciało
Z innym lirycznym podmiotem
Piszą wersy w pąsach śmiało
Ja mam gorzej wierzcie bardzo
Z tęsknot w wersach tworzę namiast
Przeciwnie niż ero-poeci
Rozsądniej jest mi pisać zamiast.
niedziela, 10 sierpnia 2008
poniedziałek, 26 maja 2008
FLIRT

“SHE SAID SHE'D NEED LONGER TIME TO CHOOSE" (reklama bułgarskiej wódki Flirt)
Więcej reklam Flirtu: Hotadvertisingideas.blogspot.com/Flirt Vodka's Hot and Sexy Ideas in Ad
Campaigns
Subskrybuj:
Posty (Atom)